Forum Forum o modzie Gothic Wielka Wojna
Cała Prawda o Gothic Wielka Wojna bez tajemnic
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Heroiczne Czyny - opowiadanie

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum o modzie Gothic Wielka Wojna Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Pią 13:13, 11 Kwi 2008    Temat postu: Heroiczne Czyny - opowiadanie

Moje pierwsze opowiadanie (nie licząc pisanej na szybko parodii). Jeszcze nie skończyłem go pisać. Napisałem już 3 rozdziały z kawałkiem. Chcę, żebyście mnie ocenili. Fajne? Co muszę zmienić w dalszym ciągu? A może napisane perfekcyjnie? Albo zupełnie idiotyczne? Oceniając weźcie pod uwagę, że jestem w IV klasie, pisałem chyba z sześć wypracowań w tym dwa opowiadania. Czekam niecierpliwie na komentarze.

PS
Jakby co stawiałem akapity. Ale to beznadzejne forum je usuwa.


Oto praca: ___________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Heroiczne Czyny

Rozdział 1.
Była północ. Księżyc w pełni zasłaniał połowę nieba. Powietrze przeszył przerażający skowyt.
"Już czas" pomyślał młody mężczyzna i wygramolił się z łóżka. Na stole leżała Ponthasia. Ojciec kupił Cadiusowi ten topór gdy ten miał jeszcze czternaście lat. Od tamtej pory to jego ulubiona broń, która pomimo upływu czasu wyglądała jak nowa.
Obok oręża była jeszcze zbroja.
Najemnik zaczął się ubierać. Włożył parę znoszonych butów. Na skórzanych szelkach ułożył kilka zwierzęcych skór, aż wreszcie napierśnik dwa nagolenniki przyozdobiły skórzany strój. Cadius zawiązał pas na łopatkach po to, by móc umieścić tam Ponthasię.
Gdy był już gotowy przeszedł do sąsiedniego pokoju, by zbudzić resztę kompanii. Po chwili cała dziesiątka uzbrojonych najemników z Cadiusem na czele mogła wyruszyć na misję.
Ruszyli. Księżyc rozjaśniał im drogę, a za nimi znikała powoli chata, którą zgodził się wypożyczyć stary drwal.
Po chwili dotarli pod tawernę. Martwa Harpia – tak ona się zwała. Ale w środku brakowało codziennego rozgardiaszu i głośnego dopingu bójek. Cóż, trudno się dziwić. Jak można imprezować gdy przez okolicę mają przejść tłumy orków i zjednać całą wyspę z ziemią.
Poszli dalej. Po kolejnej krótkiej chwili przełęcz ukazała się przed nimi. Schowali się w krzakach. Te bestie już tam były. Zaledwie kilku orków stało tuż przed przełęczą.
Cadius przypomniał sobie słowa lorda Hagena.

Rozdział 2.
-Chodzi mi o orkowego szamana, Gier-Magk’a.- powiedział Hagen.
-Ile mi za to dasz?
-Powiedzmy… Tysiąc trzysta sztuk złota dla ciebie, i twojej drużyny
-Zgoda- Cadiusowi zalśniły oczy od samej liczby –ale mam jeszcze kilka pytań
-Jakich?
-Nie mogę polować na szamana, jeżeli nawet nie wiem jak on wygląda
-Cóż, ma na ręce tatuaż przypominający wijącego się węża. Nosi czarną szatę, jeżeli to można tak nazwać. – ciągnął przywódca paladynów - Włosy krótkie, koloru trochę za jasnego jak na orka.
-Gdzie go znajdę?
-Jutro o północy armia orków będzie iść w stronę zamku. Podejrzewam, że będzie przewodził jakimś małym oddziałem
-No dobra. Zobaczysz – to nie będzie sama jego głowa, przyniosę ją razem ze wszystkimi flakami
-Słowa śmierdzą! Chcę zobaczyć czyny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łosiu
TDM
TDM



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :P

PostWysłany: Pią 13:44, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Fajne, ale trochę krótkie te rozdziały. I imiona jakieś skomplikowane. Może weź jakieś słowiańskie, proste, ale ładnie brzmiące. I ta nagła reakcja Hagena na końcu jest trochę nielogiczna. Cały czas spokojnie, a tu nagle "Słowa śmierdzą! Chcę zobaczyć czyny!".
Ale ogólnie niezłe. Chętnie przeczytam jak wyjdzie pełna wersja opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Pią 13:58, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Nie przesadzasz z tymi słowiańskimi imionami? Nie grałbym w gothica gdyby król król Władysław II walczył z orkami, o czym opowiada nekromanta Bogumił na początku gry! A później w G2 generał Skarbimir pracował na farmie Makarego!

PS
Zapomniałem napisac o tym, że word poprawial mi tylko literówki, a błędów ort. w ogóle nie robiłem. I dziękuję za dobrą ocenę od Łosia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łosiu
TDM
TDM



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :P

PostWysłany: Pią 14:06, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Hehe. Za dobrą ocenę się nie dziękuje. Na nią się pracuje.
PS. te imiona co wymieniłeś, rzeczywiście nie pasują, ale np. Izbor brzmi bardzo fajnie.
PPS. W moim projekcie gry stosuję właśnie takie imiona, scenariusz jest bardzo fajny. I imiona łatwo zapamiętać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Pią 15:01, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Noooo rzeczywiście. Nawet nie wiedziałem, że Nadya to ruskie imię!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łosiu
TDM
TDM



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :P

PostWysłany: Pią 15:19, 11 Kwi 2008    Temat postu:

jaka Nadya? Mówię, że między innymi, bo będą łatwe do zapamiętania. I Nadya nie, ale Nadja już jest słowiańskim imieniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Pią 15:44, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Nie Nadja tylko Надя!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Althar
TDM
TDM



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 20:51, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Najlepiej to polskie lub słowiańskie imiona (angielskie też mogą być) ale ruskie to kompletnie nie pasują...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Sob 9:12, 12 Kwi 2008    Temat postu:

Nadya przecież była w oryginalnym gothicu. I chciałem wrócić do tematu tego tematu czyli komentowania opowiadania.

EDIT:
Mam złą i dobrą wiadomość. Zacznę od tej złej: moja produkcja może przedłuży się o kilka rozdziałów. A ta dobra to to, że robię już szósty rozdział!
PS
Sorry za błąd powtórzeniowy xD

I kolejny EDIT:
Robię 8 rozdział, ale przez głośność na tym forum nie mam czasu na pisanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sierak dnia Pon 16:27, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Nie 11:33, 11 Maj 2008    Temat postu:

Przed Scriptum xD
Sorry za double posta, ale gdybym go nie napisał, nikt by tutaj nie zaglądnął.

Scriptum
Miało być 6 rozdziałów. Później pisałem jeszcze więcej, ale okazało się, że dalej byłby trochę niekompatybilnie z fabułą gothica. Czy mówiłem już, że akcja toczy się tuż po zniszczeniu magicznej bariery?

_________________________________________________
Heroiczne czyny

Rozdział 1.
Była północ. Księżyc w pełni zasłaniał połowę nieba. Powietrze przeszył przerażający skowyt.
„Już czas” – pomyślał młody mężczyzna i wygramolił się z łóżka. Na stole leżała Ponthasia. Ojciec kupił Cadiusowi ten topór gdy ten miał jeszcze czternaście lat. Od tamtej pory to jego ulubiona broń, która pomimo upływu czasu wyglądała jak nowa.
Obok oręża była jeszcze zbroja.
Najemnik zaczął się ubierać. Włożył parę znoszonych butów. Na skórzanych szelkach ułożył kilka zwierzęcych skór, aż wreszcie napierśnik dwa nagolenniki przyozdobiły skórzany strój. Zawiązał pas na plecach, by móc umieścić tam Ponthasię.
Gdy był już gotowy przeszedł do sąsiedniego pokoju, by zbudzić resztę kompanii. Po chwili cała dziesiątka uzbrojonych najemników z Cadiusem na czele mogła wyruszyć na misję.
Ruszyli. Księżyc rozjaśniał im drogę, a za nimi znikała powoli chata, którą zgodził się wypożyczyć stary drwal.
Po chwili dotarli pod tawernę. Martwa Harpia – tak ona się zwała. Ale w środku brakowało codziennego rozgardiaszu i głośnego dopingu bójek. Cóż, trudno się dziwić. Jak można imprezować gdy przez okolicę mają przejść tłumy orków i zjednać całą wyspę z ziemią.
Poszli dalej. Po kolejnej krótkiej chwili przełęcz ukazała się przed nimi. Schowali się w krzakach. Te bestie już tam były. Zaledwie kilku orków stało tuż przed przełęczą.
Cadius przypomniał sobie słowa lorda Hagena.

Rozdział 2.
-Chodzi mi o orkowego szamana, Gier-Magk’a. – powiedział Hagen.
-Ile mi za to dasz?
-Powiedzmy… Tysiąc trzysta sztuk złota dla ciebie, i twojej drużyny
-Zgoda- Cadiusowi zalśniły oczy od samej liczby –ale mam jeszcze kilka pytań
-Jakich?
-Nie mogę polować na szamana, jeżeli nawet nie wiem jak on wygląda
-Cóż, ma na ręce tatuaż przypominający wijącego się węża. Nosi czarną szatę, jeżeli to można tak nazwać. – ciągnął przywódca paladynów - Włosy krótkie, koloru trochę za jasnego jak na orka.
-Gdzie go znajdę?
-Jutro o północy armia orków będzie iść w stronę zamku. Podejrzewam, że będzie przewodził jakimś małym oddziałem
-No dobra. Zobaczysz – to nie będzie sama jego głowa, przyniosę ją razem ze wszystkimi flakami
-Pospiesz się. Nie mamy zbyt dużo czasu zanim te bestie zniszczą Stary Obóz!

Rozdział 3.
No tak, teraz wszystko już było jasne. Oto stała przed nimi grupka orków-myśliwych pod przywództwem szamana Gier-Magk’a. Wargi głośno ujadały. To ich wycie było słychać przed chwilą obok farmy. Wyglądały na zaniepokojone. Zupełnie jakby wiedziały o ich obecności.
-Nie mamy szans- powiedział jeden z najemników –ich jest sześciu razem z wargami, grupą przewodzi szaman i do tego prawdopodobnie wiedzą, że coś się święci
-A my jesteśmy dziesięcioosobową grupą wojowników i musimy coś szybko wykombinować.
-Chyba nie zamierzasz walczyć z tyloma orkami naraz!?- odpowiedział głośno inny towarzysz.
-Ponthasia nam pomorze
Chwila ciszy.
Cadius wyciągnął swój ulubiony topór.
-Mevil, Tin. Ładujcie już swoje kusze i ustawcie się na tamtym pagórku tam, jak dam wam znak – strzelacie w szamana- powiedział przywódca wskazując jakieś podniesienie terenu.
-Ale… - próbował coś powiedzieć jeden z kuszników
-Żadnych ale!
Strzelcy, ociągając się weszli na górkę i zaczęli celować. Chwila wyczekiwania.
Jakiś ork nie mógł wytrzymać – puścił gazy, co trochę wkurzyło jego towarzyszy. Cadius dał wtedy znak.
Pierwszy bełt przeleciał kilka centymetrów za głową nieszczęsnego szamana. Drugi trafił mu prosto w skroń i powalił na ziemię. A wszystko trwało około pięciu sekund.
Orkowie już nie mieli czasu prawić koledze kazań o kulturze i dobrym wychowaniu – wyciągnęli topory. Wystarczyło mrugnąć okiem a z krzaków wyskoczyła dziewiątka walecznych mężczyzn dobywając różnorodnej broni.
Cadius miał ciężki topór, Killer i Darius byli wyposażeni w długie miecze jednoręczne, którymi posługiwali się z gracją niczym wilki, Fanck nie rozstawał się ze swoim buzdyganem – przeżył już z nim trochę lat gruchocząc kości goblinom i innym natrętnym stworzeniom, Eric z kolei nosił swoją kochaną Betty pomocną w wielu starciach. Pozostali najemnicy mieli kilka długich łuków, miecze i sztylety, czyli klasę ekwipunku Myrtańskich najemników.
Walka rozpoczęła się.

Rozdział 4.
Psy tchórzliwie próbowały rozgryźć smycze, ale na daremno.
Melvin – mistrzowski wprost kusznik zajął się strzelaniem do orków, którzy byli wystarczająco oddaleni od swoich ludzkich kolegów. Fanck zaczął lać po mordach wargi, których szczekanie w każdej chwili mogło powiadomić inny oddział tych potworów, a ten z kolei „zrobiłby z nich kotlety” jak to ma w zwyczaju mówić złodziej Pacho z Khorinis. Eric, Cadius i Killer byli w samym środku pola bitwy, zaś Tin i pozostali najemnicy „zaliczali” orków od tyłu, ale i tak im to nie wychodziło, i każdy był zajęty inną bestią.
Betty zgrabnie wytrąciła starego Krush-Varroka z rąk nieszczęsnego potwora. Ork w odwecie walnął Erica w twarz tak, że ten nie mógł się pozbierać z kamieni, których tam było mnóstwo. Bestia nie mogła się długo cieszyć ze swojego szczęścia, bo podnosząc miecz, aby dobić nieszczęśnika, jej brzuch został rozcięty ciężkim toporem Cadiusa.
Ale mimo podobnych akcji rannych najemników było sporo. Jeden z orków odciął pewnemu najemnikowi głowę. Ta poleciała trzy metry i ogłuszyła drugiego, ale ork, z którym walczył tak się tym przejął, że przed dobiciem leżącego sam nie mógł już się ruszać. Gdy Fanckowi znudziło się maltretowanie orkowych psów po prostu jednym ciosem zadźgał od tyłu jakiegoś orka.
W końcu dobiegł koniec bitwy. Wszyscy co do jednego orkowie zostali wybici. Kilku najemników było rannych. Łącznie przetrwało ich siedmiu.

Rozdział 5.
Następnego dnia Cadius wraz ze swoją drużyną wyruszyli do Khorinis. Eric i kilku innych najemników leżało na noszach targanych przez zdrowych wojów.
Dotarli do miasta. Panował tutaj chaos, jak co dzień od pięciu dni. Każdy mieszkaniec chciał wiedzieć, gdzie można się natknąć na bandytów. Każdy mieszkaniec próbował jaknajtaniej kupić dobry miecz w razie ataku orków. Każdy kieszonkowiec próbował opróżnić jaknajwięcej kieszeni. Każdy rzemieślnik próbował zarobić jaknajwięcej pieniędzy.
Gdy przez miasto szła grupa wojowników wszyscy schodzili jej z drogi, w obawie, że mogą być oskarżeni o usiłowanie zabójstwa, albo inną duperele, bo przybysze z zewnątrz mają w zwyczaju tak pastwić się na obywatelach, którzy po prostu ich dotknęli.
Kiedy Cadius wszedł do ratusza, Hagen już na niego czekał.
-Dobrze się spisałeś- mruknął…

Ciąg dalszy NIE nastąpi Very Happy

EDIT:
Zapomniałem napisać, więc zrobię to teraz.
Powyższy text można kopiować, ale pod warunkiem, że napisze się, iż jego autorem jest Sierak!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sierak dnia Nie 15:46, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximus
TDM
TDM



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 13:08, 11 Maj 2008    Temat postu:

Walka na opowiadania? Dobra.

A codo opowiadania, to spoko, tylko czasami przynudne, ale ogólnie spoko. 8/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Nie 15:48, 11 Maj 2008    Temat postu:

Dzięki za ocenę. Możesz jeszcze napisać, które momenty są przynudnawe?

PS
Ciekawe jakie opowiadania napisze ktoś, kto w swoim baaardzo krótkim poście napisał jeden błąd powtórzeniowy i skleił ze sobą wyrazy co i do


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximus
TDM
TDM



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 20:53, 11 Maj 2008    Temat postu:

Aha i w 4 rozdziale te wymieniania co kto zrobił są trochę dziecinne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Nie 22:02, 11 Maj 2008    Temat postu:

A co? Miałoby być:
Cytat:
Zaczęła się walka. Trwała długo, ale najemnicy wygrali. Było dużo rannych.

??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximus
TDM
TDM



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 7:09, 12 Maj 2008    Temat postu:

O to mi chodzi:

Rozdział 4.
Psy tchórzliwie próbowały rozgryźć smycze, ale na daremno.
Melvin – mistrzowski wprost kusznik zajął się strzelaniem do orków, którzy byli wystarczająco oddaleni od swoich ludzkich kolegów. Fanck zaczął lać po mordach wargi, których szczekanie w każdej chwili mogło powiadomić inny oddział tych potworów, a ten z kolei „zrobiłby z nich kotlety” jak to ma w zwyczaju mówić złodziej Pacho z Khorinis. Eric, Cadius i Killer byli w samym środku pola bitwy, zaś Tin i pozostali najemnicy „zaliczali” orków od tyłu, ale i tak im to nie wychodziło, i każdy był zajęty inną bestią.
Betty zgrabnie wytrąciła starego Krush-Varroka z rąk nieszczęsnego potwora. Ork w odwecie walnął Erica w twarz tak, że ten nie mógł się pozbierać z kamieni, których tam było mnóstwo. Bestia nie mogła się długo cieszyć ze swojego szczęścia, bo podnosząc miecz, aby dobić nieszczęśnika, jej brzuch został rozcięty ciężkim toporem Cadiusa.
Ale mimo podobnych akcji rannych najemników było sporo. Jeden z orków odciął pewnemu najemnikowi głowę. Ta poleciała trzy metry i ogłuszyła drugiego, ale ork, z którym walczył tak się tym przejął, że przed dobiciem leżącego sam nie mógł już się ruszać. Gdy Fanckowi znudziło się maltretowanie orkowych psów po prostu jednym ciosem zadźgał od tyłu jakiegoś orka.
W końcu dobiegł koniec bitwy. Wszyscy co do jednego orkowie zostali wybici. Kilku najemników było rannych. Łącznie przetrwało ich siedmiu.

Frank cośtam, Betty cośtam, ktośtam cośtame, Ktośinny cośtam i tak dalej. Ta wymieniałeś pojedyńczymi zdania, bez rozwinięć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Pon 7:18, 12 Maj 2008    Temat postu:

Przytocz mi jakąś walkę, która byłaby tak napisana. Zresztą - Twój opis battle'a byłby gorszy Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximus
TDM
TDM



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 7:20, 12 Maj 2008    Temat postu:

Teraz będzie wymieniał co gorsze, a co lepsze... Nie ty mnie oceniaj, jak sam robisz konkurencje. A fragment to :


Melvin – mistrzowski wprost kusznik zajął się strzelaniem do orków, którzy byli wystarczająco oddaleni od swoich ludzkich kolegów. Fanck zaczął lać po mordach wargi, których szczekanie w każdej chwili mogło powiadomić inny oddział tych potworów, a ten z kolei „zrobiłby z nich kotlety” jak to ma w zwyczaju mówić złodziej Pacho z Khorinis. Eric, Cadius i Killer byli w samym środku pola bitwy, zaś Tin i pozostali najemnicy „zaliczali” orków od tyłu, ale i tak im to nie wychodziło, i każdy był zajęty inną bestią.
Betty zgrabnie wytrąciła starego Krush-Varroka z rąk nieszczęsnego potwora. Ork w odwecie walnął Erica w twarz tak, że ten nie mógł się pozbierać z kamieni, których tam było mnóstwo. Bestia nie mogła się długo cieszyć ze swojego szczęścia, bo podnosząc miecz, aby dobić nieszczęśnika, jej brzuch został rozcięty ciężkim toporem Cadiusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sierak
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z Ziemi

PostWysłany: Pon 7:30, 12 Maj 2008    Temat postu:

Ech...! Chodziło mi o to, abyś z innego opowiadania wziął walkę, która spełniałaby Twoje kryteria.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximus
TDM
TDM



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 7:33, 12 Maj 2008    Temat postu:

No to prawie wszystkie. Mi chodzi o to, żebyś tak nie wymieniał, znaczy wiemieniał, ale nie tylko jednym zdaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum o modzie Gothic Wielka Wojna Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin